Wypowiedź Mariusza Zapały po 61. Rajdzie Wisły

Mariusz Zapała: W Rajdzie Wisły startowałem po raz pierwszy i muszę przyznać że trasy tego rajdu są niesamowicie trudne technicznie. Tak wąskie, kręte, z dużą ilością podbić i szczytów oesy to prawdziwy chrzest dla kierowcy rajdowego jeśli pierwszy raz się w nim uczestniczy.

Podstawą jest przygotowanie super dokładnego opisu trasy i dodatkowo trzeba podkręcić w głowie procesor na max obroty żeby jak najszybciej przetwarzać wszystkie komendy podawane przez pilota, które na Rajdzie Wisły lecą w bardzo szybkim tempie. Dla kierowców którzy startowali w tym rajdzie po raz 5 czy 10, to na pewno inne wrażenie robi niż za pierwszym razem. Szalenie istotną sprawą jest również dobre ustawienie zawieszenia, gdyż duża ilość podbić może w bardzo przykry sposób wyeliminować  załogę z rajdu, bo tak wąskie oesy raczej nie wybaczają błędów i łatwo o coś zahaczyć.

Rajd ogólnie zaliczam do udanych, bo dojechaliśmy z Łukaszem Gwiazdą cali do mety, a ukończyć ten rajd to już jest sukces i  pomimo kilku problemów z autem, które również tylko niepotrzebnie dekoncentrowały mnie na trasie. Teraz skupiam się na przygotowaniach do Rajdu Nadwiślańskiego i będę chciał trochę przed nim potestować  w czym pomoże mi dodatkowo Urmo Aava i ekipa C-Rally.

Dziękuję moim sponsorom, firmie MOTUL, 4NT, ZAPAŁA AUTOMATIC za pomoc.

11 Wrzesień 2015
Sezon

2015

Autor
Foto
Piotr Wyparło – fotografia

RSMP - Najnowsze galerie

Facebook

Wydarzenia

5 Sierpień 2022
15 Październik 2021
1 Październik 2021

Twitter

Reklama

Reklama