Wszystko, co było możliwe

Tomasz Kasperczyk i Damian Syty wywalczyli w Marma 29. Rajdzie Rzeszowskim wszystko, po co mogli sięgnąć po problemach z pierwszego, nieukończonego etapu. Załoga Tiger Energy Drink Rally Team wygrała Power Stage i wywiozła z Rzeszowa komplet punktów, jaki można zdobyć na finałowej próbie rundy RSMP.

Kasperczyk i Syty zaczęli Marma 29. Rajd Rzeszowski, tak jak go skończyli – od oesowego triumfu. Volkswagen Polo GTI R5 dwukrotnych wicemistrzów Polski był najszybszy na otwierającym inauguracyjną rundę krajowego czempionatu oesie Pstrągowa, zostawiając za sobą wszystkie 14 załóg w najszybszych samochodach klasy R5.

Niestety rewelacyjnego rezultatu z OS 1 nie udało się zamienić w passę czołowych czasów na kolejnych oesach. Kasperczyka i Sytego zatrzymało koło uszkodzone na jednym z cięć. Co ciekawe, na to pozornie niegroźne cięcie „nabrały się” także inne załogi, które również poniosły dotkliwe konsekwencje.

Po naprawieniu samochodu, Kasperczyk i Syty ruszyli do rywalizacji w II etapie Marma 29. Rajdu Rzeszowskiego. Z czterech zaplanowanych na sobotę oesów, aż trzy ukończyli w czołowej trójce. Najlepszy rezultat uzyskali na kończącym rajd oesie Zagorzyce (14,22 km). Finałowa próba była rozegrana jako Power Stage, co oznaczało, że pięć najszybszych załóg zdobywa dodatkowe punkty do klasyfikacji mistrzostw Polski. Tomek i Damian sięgnęli po pełną pulę - 5 punktów za oesowe zwycięstwo.

Kolejnym startem Tomasza Kasperczyka i Damiana Sytego ma być Rajd Śląska – druga runda krajowego czempionatu. Na trzy rozegrane do tej pory edycje tych zawodów, dwie (2017 i 2018) wygrała załoga Tiger Energy Drink Rally Team. Imprezę z bazą na Stadionie Śląskim w Chorzowie zaplanowano na 11-12 września.

 

Tomasz Kasperczyk: - Owszem, kończymy ten rajd z wieloma pozytywami, ale one powodują, że tym bardziej jestem zły i rozczarowany wydarzeniami z pierwszego etapu. Dobre czasy, które notowaliśmy na oesach pokazują, że mogliśmy się liczyć w walce o podium w niezwykle mocnej stawce. Skupiliśmy się po prostu na tym, co jeszcze było w naszym zasięgu. Chodziło o to, by zbudować tempo, pewność siebie, ale przede wszystkim – powalczyć na Power Stage. Z tego mogę być zadowolony, bo nie postawiliśmy na tym odcinku wszystkiego na jedną kartę. Pojechaliśmy kontrolując tempo, nie podejmując szaleńczego ryzyka.

8 Sierpień 2020
Sezon

2020

Autor
informacja prasowa
Foto
Maciej Niechwiadowicz

RSMP - Najnowsze galerie

Facebook

Wydarzenia

5 Sierpień 2022
15 Październik 2021
1 Październik 2021

Twitter

Reklama

Reklama