Tomasz Kasperczyk - Bez mety w Rzeszowie

Mimo problemów ze skrzynią biegów, Tomek Kasperczyk i Damian Syty ukończyli wczoraj pierwszy etap 27. Rajdu Rzeszowskiego na świetnym, drugim miejscu w klasyfikacji RSMP. Od początku drugiego dnia rywalizacji Tomek z Damianem ponownie zmagali się z awarią przekładni, ale utrzymali dobre tempo kończąc otwierający dzisiejsze zmagania odcinek na drugim miejscu wśród załóg zgłoszonych do RSMP. Niestety na kolejnej próbie opuścili drogę, w wyniku czego w ich Fordzie Fiesta R5 doszło do uszkodzenia układu chłodzenia, co zmusiło wicemistrzów Polski do wycofania się z dalszej rywalizacji.

Tomasz Kasperczyk:
- Splot wydarzeń z dzisiejszego poranka zdecydowanie wybił nas z rytmu i, jak się później okazało, także zdekoncentrował. Od początku pierwszego dzisiejszego oesu nie mogłem sprawnie redukować biegów, co utrudniało skuteczne hamowanie przed zakrętami. Po pierwszym oesie próbowaliśmy z Damianem prowizorycznie naprawić skrzynię biegów, przez co zabrakło nam czasu, żeby zmienić opony na te, na których chcieliśmy pojechać drugi odcinek. Najwyraźniej nie ruszyłem do odcinka Brzeziny wystarczająco skupiony i tuż po starcie popełniłem błąd na zacieśniającym się czwórkowym zakręcie. Wypadliśmy z drogi, nic nam się nie stało, ale po uszkodzeniu układu chłodzenia nie było mowy o dalszej jeździe. To jasne, że trudno pogodzić się z takim rozwojem sytuacji. Szczególnie jeśli nasze tempo w tym rajdzie pozwalało nam na zmniejszenie straty do pierwszego miejsca w punktacji mistrzostw Polski. Po Rajdzie Rzeszowskim to zadanie będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe, ale przed nami jeszcze dwie szutrowe rundy, więc na pewno nie odpuścimy i będziemy próbować.

11 Sierpień 2018
Sezon

2018

Autor
Informacja prasowa
Foto
Maciej Niechwiadowicz

RSMP - Najnowsze galerie

Facebook

Wydarzenia

5 Sierpień 2022
15 Październik 2021
1 Październik 2021

Twitter

Reklama

Reklama