Ciężkie chwile na testowym, duża radość na mecie, tak w skrócie można powiedzieć o starcie w Rajdzie Wisły sympatycznej załogi Małgorzaty Kosińskiej i Marty Momot.

Tegoroczny Rajd Wisły zapisze się w pamięci Małgorzaty Kosińskiej i Marty Momot (Ford Fiesta R2) dość mocno, a to ze względu na zdarzenie podczas odcinka testowego. Załoga zespołu Lenovo Power8 wypadła z drogi już podczas pierwszego przejazdu i zamiast sprawdzać ustawienia samochodu, musiała czekać na naprawę Forda Fiesty R2. Mimo pechowego początku, śląska runda okazała się całkiem udana, a przejechane kilometry niezwykle cenne. Gosia i Marta wyjechały z Wisły w doskonałych humorach.

– Jesteśmy na mecie – cieszyła się Małgorzata Kosińska na rampie kończącej Rajd Wisły. – Po małej demolce Fiesty R2 na odcinku testowym wcale nie było to takie oczywiste. Najważniejsze, że razem z Martą zdołałyśmy się przełamać i bez większych przygód ukończyłyśmy piątą rundę Mistrzostw Polski. Odcinki specjalne były bardzo trudne. W wielu miejscach było mokro, ślisko, na wielu zakrętach było sporo błota. W takich warunkach zdarzyło nam się kilka sytuacji kryzysowych, wynikających choćby z naszego małego doświadczenia, ale udało nam się je przezwyciężyć i całym autem zameldować się w Wiśle. Dla mnie każda meta to wielki sukces i tak też traktuję ukończenie śląskiej rundy.

– Cieszymy się, że Gosia i Marta po odcinku testowym dość szybko odbudowały się psychicznie – dodaje szef zespołu Lenovo Power8. – Patrząc na postęp jaki od początku sezonu zrobiła Gośka i towarzysząca jej od dwóch rajdów Marta, całą ekipą jesteśmy bardzo zadowoleni. Tak trzymać dziewczyny i oby po każdym starcie, była meta.

Więcej informacji na temat zespołu Lenovo-Power8 RT znajdziecie na profilu (https://www.facebook.com/malgorzatakosinskaLadyG). Serdecznie zapraszamy.