Po zwycięstwie odniesionym w poprzedniej edycji Rajdu Nadwiślańskiego, w tym roku Tomasz Kasperczyk i Damian Syty wyjeżdżają z Puław z pucharami za drugie miejsce. W trzeciej rundzie krajowego czempionatu załoga Tiger Energy Drink Rally Team zdobyła łącznie 28 punktów, co pozwoliło im zbliżyć się do podium w klasyfikacji mistrzostw.
Rajd Nadwiślański, rozgrywany na szybkich, ale często podstępnie zabrudzonych asfaltowych drogach wokół Puław, już od kilku sezonów jest rundą, w której Tomek Kasperczyk i Damian Syty prezentują wysoką formę. W 2018 roku byli w drodze po zwycięstwo, ale stracili prowadzenie po awarii samochodu. Pecha powetowali sobie rok później wygrywając w przekonującym stylu. W 2020 r. Rajd Nadwiślański się nie odbył, ale Tomek i Damian nie zapomnieli jak w nim jechać, by na mecie odbierać puchary.
Harmonogram tegorocznej edycji zawodów tworzyły cztery, dwukrotnie przejeżdżane odcinki specjalne: Zakrzów (11,8 km), Józefów nad Wisłą (12,5 km), Urzędów (17,21 km) oraz Wilków (18 km). Kasperczyk i Syty, jadący Volkswagenem Polo GTI R5, rozpoczęli rywalizację od szóstego czasu, ale jak się wkrótce okazało, ani razu nie osiągnęli gorszego rezultatu. Przyspieszyli już na kolejnej próbie, kończąc ją na podium, tak jak dwie kolejne. Seria dobrych rezultatów, połączonych z unikaniem przygód, jakie przytrafiały się rywalom, wywindowała załogę Tiger Energy Drink Rally Team na pozycję wiceliderów.
Po przerwie na serwis w Puławach, Kasperczyk i Syty kontrolowali sytuację. Dwie kolejne próby ukończyli w pierwszej trójce, utrzymując w ten sposób drugie miejsce aż do samej mety. Ten rezultat dał im 24 punkty do klasyfikacji mistrzostw Polski. Łącznie z Puław wywożą jednak aż 28 „oczek” ponieważ cztery kolejne zdobyli zajmując drugie miejsce na dodatkowo punktowanym finałowym oesie rajdu.
Skuteczna jazda i spora liczba punktów pozwoliły Tomkowi i Damianowi zbliżyć się do podium w punktacji cyklu. Od trzeciego miejsca dzieli ich zaledwie punkt. Pierwsze miejsce w Rajdzie Nadwiślańskim zajęli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk, a najniższy stopień podium wywalczyli Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski (obie załogi w Skodach Fabia Rally2).
Kolejną rundą ProfiAuto RSMP będzie 30. edycja Rajdu Rzeszowskiego. Dwa dni ścigania na wąskich, asfaltowych oesach Podkarpacia zaplanowano na dni 5-7 sierpnia.
Tomasz Kasperczyk: - W zasadzie o to chodziło. Przejechać ten rajd równym, solidnym tempem, utrzymywać się w czołówce od startu do mety, jednocześnie nie popełniając błędów, które przekreślą cały wysiłek. Kilka tych drobnych, które mam na sumieniu, dały nieco więcej spokoju Mikołajowi. Oczywiście pojechał świetnie, ale mogliśmy toczyć z nim bardziej kontaktową walkę, gdyby nie te ułamki sekund, które w kilku miejscach wypuściłem z rąk. Z drugiej strony dobrze, że mam co poprawiać i nad czym pracować, bo jest to przecież kwintesencja sportu. Z psychologicznego, i nie tylko, punktu widzenia liczy się też fakt, że jesteśmy już o krok od podium w punktacji mistrzostw Polski, a przed nami jeszcze kilka rund, by wspiąć się wyżej.
