Trudne podsumowanie startu w Głubczycach – 47 km skrajnych emocji

Adam Wrocławski to jeden z wielu kierowców, który właśnie na odcinkach specjalnych Rajdu Ziemi Głubczyckiej postanowił rozpocząć swój sezon. Zawodnik z Katowic okazał się również jedną z największych niespodzianek drugiej rundy Marten Tarmac Masters. Mimo dłuższej przerwy, po powrocie za kierownicę Peugeota 208 R2, zaprezentował tempo, które dało załodze Wrocławski / Heller fotel pierwszych liderów najmocniej obsadzonej klasy PRO 2. Po udanej rozgrzewce na sobotnim prologu, rozpoczęli niedzielę od OS-owego zwycięstwa i po pierwszej pętli, po zaciętej walce prowadzili z przewagą 1 sekundy.

Druga pętla przetasowała klasyfikację, ale reprezentanci 4GT Wrocławski Rally Team nadal pozostawali w ścisłej czołówce, najpierw na drugiej, a po wizycie pod namiotami serwisowymi Car Speed Racing na trzeciej pozycji. Różnice do bezpośrednich rywali nie przekraczały jednak kilku sekund, więc cały czas liczyli się w walce. Niestety sytuacja, która wydarzyła się na trzecim przejeździe odcinka Galmet, przekreśliła otwarcie finałowej pętli i całkowicie odwróciła losy walki o podium. Podczas swojego przejazdu Adam i Kamil dogonili załogę innego Peugeota, która pomyliła trasę. Długie blokowanie nie tylko kosztowało dużą stratę czasową i wybiło jazdę z rytmu, ale cała sytuacja, tak jak dziwna forma powrotu na odcinek, była przede wszystkim niebezpieczna.

Jak się jednak okazało, dla załogi Wrocławski / Heller nie był to koniec pecha na 3. Rajdzie Ziemi Głubczyckiej. Gdy po ostatnim przejeździe, w drodze do mety niestety ich samochód uległ awarii i musieli zatrzymać się na dojazdówce na Rynek w Głubczycach. Ostatecznie wycofali się z rajdu, tracąc tym samym dobre piąte miejsce w PRO 2.

 

Adam Wrocławski: „Od Rajdu Ziemi Głubczyckiej minął już tydzień, ale dzięki temu emocje opadły, a ja na chłodno mogłem spojrzeć, na to co się wydarzyło w minioną niedzielę. Razem z Kamilem stanęliśmy do rywalizacji mocno zmotywowani i po prostu ciesząc się z tego powrotu. Nie jechaliśmy na granicy ryzyka, ale mimo to wypracowaliśmy świetne tempo, które jeszcze udawało się podkręcać. Tym trudniej jednak zrozumieć mi wydarzenia z piątego odcinka i tego, w jaki sposób zachowała się załoga Kujawa / Nowaczewski.

Jestem w tym sporcie od naprawdę wielu lat, z ogromnym bagażem doświadczeń i mam świadomość, że w ferworze walki czasami trudno opanować emocje. To jednak nie zwalnia z odpowiedzialności za swoje zachowanie, które w tym przypadku mogło się skończyć naprawdę poważnym wypadkiem. Organizator przygotował bardzo widowiskową, zapętloną próbę, ale skrzyżowanie połączone dodatkowo z prostą startową, nam zgotowało przygodę, której chyba nikt ze stawki nie chciałby doświadczyć. Załoga Peugeota pomyliła okrążenia i z niezrozumiałych dla mnie względów postanowiła wrócić na to skrzyżowanie, jadąc w ten sposób pod prąd odcinkach. Na ułamek sekundy przed tym, jak my z Kamilem mieliśmy ruszyć z linii startu, samochód załogi numer 55 z dużą prędkością przeciął nam drogę. Nie chcę nawet sobie wyobrażać, jaki byłby efekt, gdyby zrobili to są sekundę lub dwie później.

Każdy z nas na pewno spotkał się z sytuacją, gdy dwie załogi się doganiają i jak może to przekreślić wynik. Czasami specyfika odcinka nie pozwala się wyminąć, ale w tym przypadku trwało to na tyle długo, że można było znaleźć miejsce, do przepuszczenia samochodu. Zwłaszcza dlatego, że dla nich wynik na tym odcinku i tak był zmarnowany, to trudno mi nie mieć wrażenia, że było to działanie z premedytacją – tylko co to ma wspólnego ze zdrową sportową rywalizacją?

Mimo, że przez jakiś czas widnieliśmy w wynikach rajdu na piątej pozycji, to nie było nam dane stanąć na linii mety. To problem techniczny ostatecznie przekreślił nasz wynik , ale moim zdaniem wydarzenia z piątej próby nie mogą przejść bez komentarza. Fakt, że Michał zbiera doświadczenia i jest na początku sportowej drogi, nie zwalnia z czytania regulaminów i odpowiedzialności, za swoje decyzje – zarówno kierowcy, jak i pilota.”

15 Maj 2021
Sezon

2021

Autor
informacja prasowa
Foto
Grzegorz Rybarski

RO i Super KJS - Najnowsze galerie

Facebook

Twitter

Reklama

Reklama