Ostatni rajd z kalendarza Polskiego Związku Motorowego, Rajd Barbórka Cieszyńska, rozegrany zostanie w ostatni weekend listopada. Znana z niezwykle wymagającego połączenia krętych beskidzkich tras i nieprzewidywalnej, często zimowej pogody „Cieszynka” od lat przyciąga na swoje odcinki wielu zawodników. To doskonałe zakończenie sezonu dla wszystkich, którzy mają benzynę we krwi. Bez wątpienia takim człowiekiem jest Maciej Lubiak, który powrócił w tym roku do startów w rajdach. Co więcej - w Barbórce Cieszyńskiej zobaczymy go za kierownicą Opla Adama R2, a na prawym fotelu usiądzie Tomasz Borko.

Maciej Lubiak: Po zakończeniu sezonu RSMP postanowiłem wystartować w Barbórce Cieszyńskiej - jednym z ciekawszych rajdów, w jakich jechałem. W chwili kiedy zobaczyłem Opla Adama w akcji, bardzo mi się spodobał. Gdy miałem okazję przejechać się nim chwilę, pomyślałem jedno - mały, ale wariat. Sekwencyjna skrzynia, taka sportowa jego „nerwowość” powodują, że w aucie sporo się dzieje. Mam nadzieję ponownie poczuć przyjemność z jazdy.