Dariusz Zieliński: Podsumowując 2 Rajd Grodzki 2016 chcielibyśmy bardzo pochwalić organizatorów. Nie jesteśmy dinozaurami rajdów, ale był to dla nas pierwszy tak dobrze zorganizowany rajd, w którym nie było zbędnych opóźnień, odcinki były wspaniałe i bardzo techniczne. Było tak kręto, że ani razu nie jechaliśmy na 5 biegu – może i dobrze, bo za każdym razem po 1 odcinku płyta podginała się i blokowała lewarek. Biegi wchodziły bardzo ciężko, a 5 bieg w ogóle, na dojazdówce jechaliśmy najwyżej na 4.
Żałujemy z Adamem, że ze względu na usterkę silnika nie mogliśmy w pełni sprawdzić swoich sił na tak fajnych odcinkach. Na dojazdówce 1 odcinka poczuliśmy utratę mocy. Okazało się, że dostaje się „lewe powietrze” do obudowy filtra. Po drugim odcinku załataliśmy ją i przez chwile było ok, ale za chwile znów jechaliśmy wolniej.
Na koniec rajdu byliśmy zdziwieni, że jakimś cudem udało się zdobyć 3 miejsce w klasie, ale wiemy, że nie było to wynikiem naszej dobrej jazdy, tylko szczęściem, że konkurenci też mieli przygody. Tak czy inaczej kochamy Podkarpacie - piękne tereny, wspaniałe odcinki, przesympatyczni i pomocni ludzie.
Jeżeli tylko dojdziemy do ładu z samochodem z pewnością pojedziemy ostatnią rundę Mistrzostw Podkarpacia.
Zdjęcia dzięki Maciej Ross Motorsport Photography