Wojtek Janicki podsumowują GSMP Załuż

Dla Wojtka Janickiego 43. Bieszczadzki Wyścig Górski był nie tylko początkiem nowego sezonu, ale przede wszystkim powrotem po czterech latach do sportowej rywalizacji. Kryjący się pod pseudonimem „PUMBA” zawodnik z Bielska – Białej przywiózł do Załuża niedawno przygotowane BMW M3. Pierwsze kilometry trasy były więc testowe, ale z każdym podjazdem coraz szerzy uśmiech pojawiał się na twarzy kierowcy, a czerwono – złote BMW coraz szybciej wspinało się do mety GSMP Załuż.
Ostatecznie dwa dni rywalizacji przyniosły dwukrotnie czwarte miejsce w klasie A/PL+2000 i coraz lepsze tempo, co motywuje do dalszej pracy. Kolejny sprawdzian już w dniach 22-25 czerwca w Magurze Małastowskiej, podczas III i IV rundy GSMP.

PUMBA: Dla naszej ekipy emocje rozpoczęły się jeszcze na długo przed wyścigowym weekendem w Załużu, a ich wręcz ich kulminacja to ostatni tydzień. Jak zwykle w tym sporcie, czas jaki mieliśmy na przygotowanie tylko teoretycznie okazał się wystarczający. Kilka nadplanowych niespodzianek, jakie miało dla nas BMW w pewnym momencie pod dużym znakiem zapytania postawiło udział w Bieszczadzkim Wyścigu Górskim. Byliśmy bliscy wycofania się, ale bardzo się cieszę, że jednak postanowiliśmy się nie poddawać.
Ominął by nas naprawdę niepowtarzalny weekend. Z jednej strony dały się we znaki lata przerwy w jeżdżeniu, bo wiem, że momentami mogło być dużo szybciej, ale z drugiej z każdym zakrętem czułem się coraz lepiej. Nie wiedziałem, że aż tak mi tego brakowało!
Zmienne warunki i wymagająca, doświadczona konkurencja zmusiła mnie do naprawdę ciężkiej pracy na podjazdach. Czwarte miejsce to podobno najgorsze, bo o krok od podium, ale ja odbieram to wszystko bardzo pozytywnie. Samochód spisywał się bardzo dobrze, bez problemów, a tempo na podjazdach wyścigowych było coraz lepsze.

W Załużu panowała świetna atmosfera nie tylko dzięki kibicom, ale tak samo konkurentom. Zawodnicy, którzy na podjazdach byli rywalami, w serwisie chętnie wymieniali się doświadczeniami i podpowiadali „debiutantowi” 😊 Zrobiło to na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Przed nami jeszcze sporo pracy nad tym, żeby wjeździć się w samochód. Wiemy po Załużu nad czym jeszcze trzeba popracować i co można poprawić, żeby następnym razem było lepiej. Już nie mogę się doczekać startu w Magurze Małastowskiej. Naprawdę warto było wrócić!

Dziękuje wszystkim, którzy mieli swój wkład w ten start, a przede wszystkim partnerom: MIVA Polska, Moto-Pasje Słaboń, Ireco Motorsport, Car-Project.pl, ROBI oraz Buchti.pl Promotion.”

18 Maj 2017
Sezon

2017

Autor
Informacja prasowa
Foto
Wojciech Zborowski

GSMP - Najnowsze galerie

Facebook

Twitter

Reklama

Reklama