ProfiAuto Racing Team konsekwentnie i w pełnym składzie rozpocznie drugą część sezonu

Pierwsze trzy wyścigowe weekendy tegorocznej rywalizacji w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski przyniosły zawodnikom ProfiAuto Racing Team wyjątkowo mocną dawkę wrażeń. Niestety często emocje sportowe ustępowały miejsca tym związanym z problemami, jakie na przemian prześladowały Michała Tochowicza i Łukasza Kopca. Czas jednak zamknąć pierwszą część sezonu i skupić się na tych wyzwaniach, jakie nadal czekają w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski 2017. Pierwsze z nich startuje już dziś, a areną zmagań będzie słowacka trasa Jankov Vrsok. Przed niespełna dwoma tygodniami barw zespołu bronił tylko Łukasz, ale teraz w Banovcach zobaczymy ponownie dwa samochody w barwach ProfiAuto. Do rywalizacji na trasie u naszych południowych sąsiadów Michał Tochowicz (Peugeot 106 Maxi) ruszy z 30. numerem startowym, a Łukasz Kopiec naklei na swój samochód numer 73. Dla kierowcy Hondy Civic będzie to debiutancki podjazd na szczyt w Jankov Vrsok.

Wśród 105 zgłoszeń znajdziemy 41 słowackich kierowców, którzy na swoich trasach są wyjątkowo wymagającymi rywalami, ale to Polacy pozostają jednak najliczniejszą grupą zawodników. Dzisiejszy dzień to tradycyjnie Badanie Kontrolne i Odbiór Administracyjny, a część sportowa zaplanowana jest na dwa dni weekendu. Zawodnicy będą mieli do  pokonania 3700 metrów trasy, a w ramach każdej rundy odbędą się cztery podjazdy. Dwa ostatnie, wyścigowe, wliczane będą do wyników rywalizacji. Zgodnie z harmonogramem, jaki organizator przygotował na sobotę i niedzielę, pierwszy podjazd treningowy startuje o 8:00, a pierwszy podjazd wyścigowy od 13:00. Końcowe wyniki zmagań poznamy około godziny 17:00.

Michał Tochowicz: „Po wyścigach w Magurze Małastowskiej byłem pewien, że dobra passa w końcu do nas wróciła. Niestety na kilka dni przed Limanową przekonaliśmy się dobitnie, jak bardzo byliśmy w błędzie. Był to dla nas w tym roku kolejny cios, który odczułem tym mocniej, że bardzo zależało mi na starcie w Limanowej, na tak ważnej w sezonie trasie. Nad tym wszystkim trzeba jednak postawić grubą kreskę i skupić się na najbliższym weekendzie.

W walce o dobry końcowy wynik sezonu, nie jesteśmy już w stanie zbyt wiele zrobić, ale nie składamy broni. Przed nami za to jeszcze trzy wymagające i bardzo trudne trasy, więc stawiamy sobie za cel walkę o jak najlepszy wynik w klasyfikacji poszczególnych wyścigów. Chcę też po prostu czerpać z jazdy jak najwięcej przyjemności. Na ten moment cieszę się, że jedziemy i nastawiam się na fajny weekend.

K-Sport po raz kolejny wykonał świetną pracę i mimo, że nie mieliśmy zbyt dużo czasu, to samochód jest gotowy. Nie udało by się to wszystko bez wsparcia naszego partnera – ProfiAuto. Wszystkim za to serdecznie dziękuje i postaram się odwdzięczyć swoją jazdą. Zawieszenie, z którego korzystamy w tym roku też powinno nam pomóc. Na pewno nastawiamy się na walkę i jak najlepszy rezultat.
      
Trasa w Banovcach jest jedną z najciekawszych i najfajniejszych, na których mamy szansę się ścigać, ale trzeba też czuć do niej dużo respektu. Nigdzie indziej, nie musimy jechać, aż tak precyzyjnie. Wyjeżdżając z jednego zakrętu jesteśmy już w następnym, więc optymalny tor trzeba mieć w głowie już kilka zakrętów wcześniej. Można przez to wiele zyskać, ale równie dużo stracić., ale takie są właśnie uroki tego wyścigu.”

Łukasz Kopiec: „Półmetek sezonu wyjątkowo wysoko stawia poprzeczkę, zwłaszcza, gdy tak, jak ja pełni się w rolę debiutanta w GSMP. Pierwszy kontakt z trasą w Limanowej zapamiętam bardzo pozytywnie. Honda działała perfekcyjnie, a ja mogłem skupić się na jeździe. Pod tym względem po Limanowej jestem dużo bogatszy o nowe doświadczenia. Przejechałem ważne kilometry w Hondzie i to w bardzo skrajnych warunkach. Wielu zawodników miało problemy i przygody, a my dwukrotnie byliśmy na mecie, co też jest bardzo cenne.

Teraz czas pomyśleć o Banovcach, a jest naprawdę o czym. Dla kogoś kto jedzie tutaj pierwszy raz jest to wyjątkowo trudne zadanie. Z tego co jednak już wiem, od innych kierowców, to  jest to trasa, która może dużo nauczyć. Trzeba tutaj dać z siebie wszystko, ale satysfakcja i przyjemność z jazdy też jest szczególna. Nie stawiam sobie za cel wyniku, a liczę na czystą i bezbłędną jazdę, z której ja sam będę usatysfakcjonowany. Priorytet to ukończyć dwie kolejne rundy bez przygód i awarii, a co do wyniku to przekonamy się już na linii mety. Jestem pewien, że tak jak w Limanowej, Honda przygotowana przez Stanlej Racing, będzie działać perfekcyjnie. Dziękuje chłopakom za ich świetną pracę. W imieniu ProfiAuto i całego ProfiAuto Racing Team zapraszam do spędzenia najbliższego weekendu w Banovcach i z wyścigami górskimi. Do zobaczenia na trasie!”

28 Lipiec 2017
Sezon

2017

Autor
Informacja prasowa
Foto
UMA - Agnieszka Wołkowicz

GSMP - Najnowsze galerie

Facebook

Twitter

Reklama

Reklama