„Potrójne” emocje w Kluza Racing Team – podia Czarnej Góry i Słomczyna

W miniony weekend reprezentanci Kluza Racing Team stanęli do rywalizacji aż dwóch cyklach rangi Mistrzostw Polski. Waldemar Kluza w Czarnej Górze zmierzył się z podjazdami wyścigowymi na Przełęczy Puchaczówka, a Alan stanął na starcie Kartingowych Mistrzostw Polski, które odbyły się na Autodrom Słomczyn. Gdy ojciec walczył o ułamki sekund wspinając się na linię mety, to syn na torze o centymetry mijał się z gokartami rywali. Obydwaj mocno trzymali za siebie kciuki, a jak widać po wynikach, przyjęli również podobną strategię. Rodzinna kolekcja pucharów od niedzieli wzbogaciła się o statuetki za trzecie miejsce w klasyfikacji weekendu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski i ten sam trzeci stopień podium w kartingowej kategorii Mini Max.

Wynik ze Słomczyna jest jednym z najlepszych w wyścigowej karierze młodego reprezentanta Wieliczki. Alan mocno na niego pracował, kończąc wszystkie cztery biegi w czołowej piątce, a całe zawody na podium. Zgromadzone w ten sposób 51 punktów dało awans do czołowej siódemki w klasyfikacji generalnej sezonu.

Waldemar Kluza nie powiększył dorobku zwycięstw na trasie w Czarnej Górze, ale trzecie miejsce z soboty i trzecie miejsce z niedzieli pozwoliło kierowcy Skody utrzymać prowadzenie w tabeli Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski – o trzy punkty przed Danielem Stawiarskim i 9 oczek przed Piotrem Parysem. Kluczowa jest regularność, jaką prezentował w pierwszej części sezonu. Na sześć rund, aż pięciokrotnie meldował się w czołowej trójce i raz ukończył zawody, jako czwarty. Podobnie jak Alan, w bezpośredniej walce na torze, również Waldek na krętej i technicznej trasie nie miał łatwego zadania.

Od sobotniego poranka regularnie notował wyniki w „top 3”, a tylko po przygodzie z trzeciego treningu wypadł poza czołową czwórkę. Kierowca Skody robił co mógł, żeby włączyć się do walki o zwycięstwo, ale niestety również w ten weekend nie uniknął problemów, które na najkrótszej trasie sezonu były szczególnie odczuwalne. W niedzielę na finiszu był bardzo blisko pokonania Piotra Parysa, ale do drugiego stopnia podium zabrakło 0,592 sekundy. Trud jednak się opłacił, ponieważ 24 punkty jakie zabrał z weekendu w Czarnej Górze, pomogły utrzymać pierwszą pozycję w tabeli. Podwójnym podium poprawił tegoroczne statystyki, a półmetek rywalizacji na trasie w Limanowej (23-25 lipca) otworzy, jako lider GSMP 2021.

 

Waldemar Kluza: „Nie ukrywam, że w ten weekend mieliśmy apetyt na więcej, ale nie mogę też powiedzieć, że nie jestem zadowolony. Wręcz przeciwnie, mamy ogromne powody do radości, z wyniku, jaki wywalczył cały Kluza Racing Team. Duma mnie rozpiera, gdy myślę o tym, jakiego ducha walki pokazał w Słomczynie Alan. Naprawdę ciężko zapracował na ten wynik. Cały czas się rozwija i brnie do przodu, a ja tylko mam nadzieję, że swoją postawą chociaż dorównałem synowi.

Czarna Góra zawsze była trudnym wyzwaniem, niezależnie od pogody, jaka panowała nad trasą. Myślę, że zabrakło mi w ten weekend precyzji i pewności jazdy, a problemy z prowadzeniem Skody też nie pomogły. Momentami w samochodzie było nerwowo przez to uciekło kilka cennych sekund. Gratulacje dla Daniela i Piotra, za to jak wysoko zawiesili poprzeczkę. Teraz mamy chwilę oddechu, ale myślami jesteśmy już w Limanowej. To będzie bardzo trudna część sezonu, w której czekają w trzy tygodnie aż trzy weekendy wyścigowe. Ten kto najlepiej przetrzyma ten maraton będzie bardzo blisko tytułu, więc trzeba się naprawdę dobrze przygotować. Zanim jednak wrócimy na trasy GSMP, to w przyszły weekend w Czechach startujemy z Alanem w cyklu Rotax. To będzie dla zespołu bardzo pracowite lato.

Wspólnie z Alanem i naszymi zespołowymi partnerami ROWE Motor Oil, Stalco, Jania Construction, GT-Bergmann, AutoCzesciValdi.pl, Primo, Profiko i 4turbo oraz KRK Racing dziękujemy za doping i emocje weekendu.”

1 Lipiec 2021
Sezon

2021

Autor
informacja prasowa
Foto
Agencja UMA Agnieszka Wołkowicz

GSMP - Najnowsze galerie

Facebook

Twitter

Reklama

Reklama