Dwa tygodnie, po inauguracji sezonu na odcinkach Rajdu Polski, na stawkę FIA ERC Mistrzostw Europy czekały trasy Rally Liepaja. Łotewski rajd stanowił jednocześnie drugą z sześciu rund Abarth Rally Cup. W miniony weekend do rywalizacji stanęły dwa duety w rajdówkach spod znaku „Skorpiona”. Dariusz Poloński i Łukasz Sitek, którzy mieli na swoim koncie komplet punktów za mazurską rundę, mieli za rywali zeszłorocznych wicemistrzów pucharu. Czeski duet Martin Rada / Jaroslav Jugas ruszył na trasę bezpośrednio przed reprezentantami Rallytechnology. Obydwie załogi zgłoszone były w kategoriach RGT i ERC2. 

Otwarcie na Lipawie należało jednak do Polaków, którzy po pierwszej pętli, na którą złożyły się dwa najdłuższe odcinki całego rajdu, wypracowali przewagę blisko 2 minut. Sami również nie uniknęli problemów, zwłaszcza z oponami, dla których łotewskie szutry okazały się wyjątkowo wyniszczające. W ERC2 utrzymywali się na piątej pozycji, za kolejnym polskim duetem Pryczek / Pryczek w Subaru Impreza STi N15. Do końca etapu utrzymali tempo i zapisali na swoje konto kolejne dwie wygrane próby w Abarth Rally Cup.

Podobnie, jak w piątkowym etapie, również w sobotę zapisali na swoje konto wszystkie odcinki w pucharze i pewnie dowieźli do mety pierwsze miejsce. W ERC2 nie byli w stanie nadrobić straty z pierwszego etapu, ale na poszczególnych próbach na sekundy walczyli z rywalami w samochodach 4WD. Na zakończenie pierwszej pętli zanotowali też OS-owe podium. Ostatecznie, trzeci wspólny start w Rally Liepaja, Dariusz Poloński i Łukasz Sitek ukończyli na piątym miejscu w ERC2, wyrównując tym samym wynik  sezonu 2019. W tabeli. po dwóch rundach Abarth Rally Cup mają maksymalną liczbę 50 punktów.  

Robert Gabryszewski (szef zespołu Rallytechnology): „Rally Liepaja zapewnił nam emocje jeszcze przed startem pierwszego odcinka specjalnego. To czy w ogóle wystartujemy ważyło się do ostatnich minut, ale ostatecznie Abarth porozumiał się z sędziami technicznymi i mogliśmy ruszyć do walki. Rajd rozpoczęliśmy nerwowo, ale nie odbiło się to na tempie Darka i Łukasza, którzy wysoko zawiesili poprzeczkę czeskim rywalom. Łotewskie odcinki nigdy nie były łatwe dla sprzętu, ale w tym roku był to szczególnie trudny start. Nawet jeden odcinek specjalny wystarczył, żeby zniszczyć opony i to było jedno z największych wyzwań tej edycji.

Szkoda, że frekwencja Abarthów nie była wyższa, ponieważ emocje też byłyby dużo większe, ale duet Poloński / Sitek i tak dał z siebie wszystko. Najlepiej pokazuje to przewaga, z jaką dotarli do mety w Lipawie i czasy poszczególnych odcinków, na których byli w stanie skutecznie walczyć z rywalami w samochodach z napędem na cztery koła. Do dalszej części sezonu ruszymy z cennym zapasem.”