Kurdyś i Kasina po Rally Hustopeče

Rally Hustopeče, rozgrywany w dniach 3-4 czerwca w Czechach, był podwójną rundą Mistrzostw Słowacji. To drugi w tym sezonie rajd poza terytorium Słowacji zaliczający się do tego czempionatu. Organizatorzy przygotowali dwanaście malowniczych i trudnych odcinków specjalnych. W klasie 8 zmierzyli się z nimi Sławek Kurdyś i Michał Kasina.

W piątek na zawodników czekały nocne odcinki. Jak się okazało jazda nie należała do najłatwiejszych, bo samochody poprzedzające zostawiały za sobą mnóstwo kurzu na łącznikach szutrowych. Niejednokrotnie jechać trzeba było po omacku. Ten etap Sławek z Michałem wygrali w klasie, zdobywając tym samym maksymalną ilość punktów. Podczas sobotniego etapu załoga wygrała wszystkie odcinki w pierwszej pętli i zdecydowanie prowadziła w klasie. Niestety na drugiej pętli popełniła błąd, przez co wylądowała poza poza drogą. Na domiar złego pojawiły się problemy ze skrzynią biegów. Dzięki ogromnej woli walki udało się jednak dotrzeć do mety, lecz duża strata czasowa spowodowała spadek na drugie miejsce w rajdzie i etapie.

Sławomir Kurdyś: Po zapoznaniu wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Potwierdziły to już pierwsze kilometry. Bardzo zróżnicowane i zupełnie nowe dla nas odcinki wymagały pełnej koncentracji, której chyba zabrakło na ostatniej pętli. Na jedenastym odcinku brakło kawałka drogi, przez co zsunęliśmy się do rowu i zawiesiliśmy się na podwoziu. Na szczęście ambitna postawa naszej załogi i czeskich kibiców pozwoliła powrócić na drogę. Niestety nie był to koniec naszych problemów. Chwilę później nastąpiła awaria skrzyni i rajd musieliśmy kończyć na jednym biegu. Wracamy z niedosytem, bo po wygranym piątku w sobotę uzbieraliśmy ponad 20 sekund przewagi i wyglądało na to, że również uda się zwyciężyć. No cóż – jak to mawiają Czesi: „To je rally”. Dziękuję sponsorom za umożliwienie startu w tym fantastycznym rajdzie, serwisowi za perfekcyjną robotę, ale również – a może przede wszystkim – Michałowi i kibicom za ofiarną walkę o nasz powrót na drogę.

Michał Kasina: To był wymagający rajd nie tylko dla nas ale i dla sprzętu. Pierwszego dnia jechało nam się nie najlepiej. Było nieco chaotycznie, głównie przez odcinki szutrowe i kompletny brak widoczności w niektórych miejscach. Mimo tego wygraliśmy rundę i z takim nastawieniem ruszyliśmy na odcinki drugiego dnia. Niestety jeden błąd kosztował nas zwycięstwo, ale ponieważ zawsze walczymy do końca, to i tym razem ogromnym wysiłkiem udało się wrócić na drogę. Potem swoje trzy grosze dorzuciła jeszcze skrzynia biegów i kiedy już mieliśmy się pożegnać z rajdem udało się zapiąć trzeci bieg i jakimś cudem dojechać do mety mieszcząc się w limicie spóźnień. Ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce w klasie 8 i zdobyliśmy punkty w Mistrzostwach Słowacji, a to dla nas najcenniejsze. Na pewno żal pierwszej pozycji, ale po walce o dojechanie do mety bardzo cenimy tą drugą lokatę.

Sezon osiągnął półmetek. Załoga aktualnie jest liderem klasyfikacji klasy 8 z przewagą 10 punktów nad drugim zawodnikiem. Już za miesiąc kolejna runda Mistrzostw Słowacji – Rallye Tatry w Popradzie.

Start był możliwy dzięki sponsorom: Air-Tech-Bud, KolorPlusStudio, Ingram Garaż.

21 Czerwiec 2016
Sezon

2016

Autor
Informacja prasowa

Pozostałe - Najnowsze galerie

Facebook

Twitter

Reklama